Zszywacz
Słowo stworzone w wyniku zakładu „kto więcej kartek zepnie”.
Był Wiesiu z piwniczym klejem, Matylda ze spinaczem i Franuś – syn szewca. Ten ostatni, tak mocno wiercił się u dziadka pod stołem, szukając odpowiedniego narzędzia, że dziadzio w końcu nie wytrzymał i rzekł:
– Franuś, jeszcze raz mnie pociągniesz za kapcia, a zszyje Cię za lokowatą grzywę do stołu.
Na to Frankowi zapaliła się żarówka. A jakby tak połączyć szycie z grzywą? Pobiegł wygrać konkurs ze słowem zszywacz. Tak się ono wszystkim podobało, że zapomnieli, że mieli spiąć kartki. Samo narzędzie papiernicze powstało grubo później, oczywiście znów dzięki dziadkowi Bronkowi.