Wejherowski Monopol – Wejheropolis
Jeśli jest jakaś gra, która może popsuć wieczór, to jest to „monopoly”, ale jeśli zrobić własną wersję to już inna bajka…
Jeśli jest jakaś gra, która może popsuć wieczór, to jest to „monopoly”, ale jeśli zrobić własną wersję to już inna bajka…
Dawno temu pracując w sezonie w Chałupach, narodził się papudrak. Czyli ludzik ze sznurka, nie ma rzeczy, która nie może powstać z linki zanurzonej w wyobraźni…
Na poszukiwaniu dwóch jezior. Pierwsze niby święte, które posiadało mnóstwo lilii oraz parę łabędzi, taka disneyowska scena. Drugie jezioro było z bardzo czystą wodą i po paru metrach głębokość była siatkarska…
To miał być lekki wypadem z Tomem nad rzeką. Ot kilka kroków wzduż strumienia. Jak zwykle przyroda zaskoczyła nas z bujną dżunglą oraz setką przejść po palach, nad kanałami…
Podczas tej wyprawa pięknie padał deszcz. Miałem plan napisać chybajkę o słowie puzzle, ale pogoda nie chciała mi na to pozwolić. Doszliśmy do consensusu i zabunrkowałem się pod drzewe.m. Z widokiem nad jezioro, słowa same popłynęły…
Polowanie na dwa jezioro, jedno turzyckie, a drugie bez nazwy. Ochrzczono przez nas jako Jezioro Australia. W razie wątpliwości, spójrzcie z lotu ptaka panocki…
Bardzo prywatne jezioro, do którego prawie nie ma dostępu, ze względu na roboty drogowe…
Jezioro prawie prywatne z ekipą owadów na kwiatach…
Miejsce, które znam od miliona lat. Zdawać by się mogło, że nic mnie tu nie zaskoczy, a tu proszę – wyprawa wzdłuż rzeki i klimat amazońskiej dżungli…
Przez zielone wzgórza nad jezioro grążelowe, trochę z kojotem, trochę w lesie kurkowym…
By continuing to use the site, you agree to the use of cookies. Szczegółu
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.