Trochę w moich butach
Moja opowieść
Podobno ciężko o sobie mówić, czy w takim razie, równie ciężko o sobie pisać? Ocena jest wyłącznie subiektywna i zależy od szerokiego spektrum naszego doświadczenia, naszych przeżyć i rozmyślań. Nie zamykajmy się w szuflady w stylu: jestem marynarzem, jestem inżynierem, siatkarzem czy pisarzem. Jestem przede wszystkim człowiekiem, który jest ciekawy świata, ciekawy ludzi i ich historyjek.
Im dalej zagłębimy się w naszej pochodzenie to jasne się stanie to, że nie jesteśmy tylko kaszubem, polakiem, europejczykiem czy nawet człowiekiem. Jesteśmy istotami zbudowany z gwiezdnego pyłu, więc popatrzcie czasem, nocą w górę i powiedzcie słowa klasyka, Profesora Pumby – tam Twój domek, gdzie Twój zadek …
Pisarz
Bo kiedy piszę, świat na chwilę się wycisza, poszerza i rozmywa. Potem buduję go na nowo, według dzikiej wyobraźni.
Podróżnik
Będąc marynarzem, miałem szczęście być w kilku miejscach. Mając trampki i plecak nadal mam szczęście wyznaczyć sobie jakiś punkt i do niego dotrzeć, nawet jeśli jest kilometr za twoją dziuplą, przygoda czai się wszędzie.
Twórca
Kawałek sznurka i powstaje ludzik. Kilka piór i mamy bramę do krainy snów. Kilka kamieni i możemy pograć w nową grę. Każdy z nas ma w sobie małego twórce, wielkich rzeczy.
Co mogę zrobić dla Ciebie?
Jeśli potrzebujesz bajki, eseju, opowiastki, ale nie masz pomysłu…..koszt jednej pizzy!
Jeśli szukasz ciekawego miejsca na spacer, chcesz znaleźć dziką wydmę, ukryte jezioro i nie wiesz jak zorganizować wycieczkę dla kilku osób….koszt znów jednej pizzy!
Jeśli chcesz pogadać o życiu i wszechświecie bo “świat się wali”…koszt rozmowy nieterapeutycznej, znów jednej pizzy!
Marynarz
Zaczęło się od zabawy z globusem, potem zabawa w państwa i miasta. Daleko później Majki wyruszył na swój pierwszy rejs. Oceany i morza, wciąż z okrętowym dziennikiem, w którym zapisywał wszystkie przygody. Od huraganowych sztormów, po których lodówka latała po kabinie, po ucieczkę przed piratami w Somalii, w tak zwanej zatoce śmierci.
Inżynier
Rozbieranie na kawałki pierwszych samochodzików, później budowanie makiety kolejki elektrycznej. Zabawa z piorunami oraz konstrukcje papudraków. Wszystko to polukrowane zmysłem technicznym i muminkową wyobraźnią.
Siatkarz
Jak każdy maluch, zaczynał od piłki nożnej. Kopanie urodzinowej piłki na trawie, plecaki imitowały słupki, poprzeczka była jakoś niepotrzebna. Potem koszykówka bo czas NBA i Jordana. Na końcu siatkówka i pierwsze mecze w deszczu, brązową piłką po nocach. Obecnie pływanie, wspinaczka oraz inne szachy. Byle się zmęczyć, byle zdrowo potem zasnąć.
Photos made by Lena Mieszala